Życzenia, nadzieje i marzenia

Czteroletnia Zosia wie, że nie powinna używać przyborów do malowania w tym miejscu sali, gdzie leży dywan, jednak obie sztalugi są zajęte, a ona bardzo chce malować. Chwyta pędzel i paletę z farbami i kieruje się do najbliższego stolika. Jej obrazek jest już prawie gotowy, gdy nauczycielka zauważa, gdzie znajduje się dziewczynka. Zosiu, wiesz, że nie wolno używać farb w pobliżu dywanów. Łatwo je poplamić. Będę ostrożna – odpowiada dziewczynka. Wiem, że będziesz – kontynuuje nauczycielka. – Jednak wypadki zdarzają się nawet najostrożniejszym. Dlatego sztalugi stoją tam, gdzie jest podłoga z kafelków. Naprawdę życzyłabym sobie, abyś odłożyła farby i dokończyła swój obrazek później, gdy któraś ze sztalug będzie wolna. Dobrze – odpowiada Zosia, jednak nie przestaje malować. Nauczycielka czeka, ale dziewczynka nie reaguje. Próbuje jeszcze raz.
Zosiu, czy wiesz, jak trudno jest pozbyć się plam z dywanu? Mam nadzieję, że odłożysz farby, zanim coś się stanie. Już prawie skończyłam – odpowiada dziewczynka, maczając pędzel w słoiczku z niebieską farbą. Zosiu! Zaczynasz mnie doprowadzać do szału! – wykrzykuje nauczycielka. Czy tego właśnie chcesz? Proszę, zrób, co powiedziałam, zanim zdenerwuję się jeszcze bardziej. – Zosia maluje w pośpiechu. Czy słyszeliście jasny komunikat, że Zosia ma skończyć malować? Dziewczynka tego nie usłyszała i zareagowała w sposób, w jaki reaguje wiele dzieci, gdy otrzymują niewyraźny sygnał. Życzenia, nadzieje i marzenia są innym sposobem powiedzenia: „Byłoby miło, gdybyś przestała, jednak tak naprawdę nie musisz, chyba że sama zechcesz”. Podporządkowanie jest nieobowiązkowe, niewymagane. Często, spotykając się z takim rodzajem komunikatu, dzieci testują go, aby uzyskać jasny obraz sytuacji. To właśnie uczyniła Zosia, ignorując nauczycielkę i kontynuując malowanie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *